Red. PCUZ nie jest szpitalem, a mimo tego przychodnia znalazła się w gronie Polskiej Federacji Szpitali. Co to oznacza dla pacjentów?
Paweł Gambal: Przede wszystkim to, że jesteśmy na dobrej drodze, by stać się nowoczesnym centrum diagnostycznym i wskazują na to konkretne dane. Jest to organizacja, która zrzesza ponad 250 szpitali w Polsce, a w sumie wszystkich podmiotów ma ponad 500. Jest to świetna platforma do wymiany doświadczeń, ale też do nawiązywania nowych kierunków współpracy. Jako PCUZ szukamy partnerów do współpracy, czego efektem jest wiele podpisanych już umów. Nasi pacjenci są diagnozowani na miejscu i kierowani na specjalistyczne leczenie do szpitali i ośrodków, z którymi współpracujemy. Nie zamykamy się na region. Organizacja ma również w swoim statucie możliwość wpływania na tworzenie prawa polskiego. Jesteśmy więc w gronie najbardziej elitarnych jednostek w Polsce.
Red. I ma na to wpływ rozwój polkowickiej przychodni?
PG: To nie ulega wątpliwości. Robimy wszystko, aby mieć jak najszerszy zakres usług, stale również podnosimy ich jakość. To miejsce, w którym dbamy o naszych pacjentów i personel. Cały czas modernizujemy nasz budynek, kupujemy nowy sprzęt diagnostyczny i medyczny, szkolimy kadrę. To długi proces, ale przynoszący efekt w postaci zadowolonych pacjentów. Służba zdrowia nie jest łatwą dziedziną, ale mamy dużo wyrozumiałości do naszych najważniejszych klientów, jakimi są pacjenci. Bez tego ta praca nie miałaby sensu. Pacjenci przychodzą do nas chorzy, zdenerwowani, z różnymi dolegliwościami. Szukają tutaj opieki i zrozumienia, nie rzadko też puszczają im nerwy. Jesteśmy od tego, by stworzyć im jak najlepsze warunki zarówno diagnostyki i leczenia, jak i obsługi bezpośredniej.
Red. Czy wobec tego PCUZ może dzielić się swoim doświadczeniem z innymi?
PG: Zdecydowanie. Jesteśmy wyjątkową przychodnią w skali kraju. Obsługujemy dziennie średnio 1000 pacjentów, a docelowo 60 tysięcy ludzi z całego powiatu polkowickiego wybiera nas jako swoją główną przychodnię. Mamy ogromne wsparcie władz Polkowic, które każdego roku dotuje zadania i programy zdrowotne. Próżno szukać drugiej takiej przychodni. Bardzo często jestem pytany o specyfikę tego miejsca, o to, w jaki sposób udaje nam się pogodzić modernizację i zwiększać jakość usług. A przy tym szkolić personel i sprawiać, że dzisiaj PCUZ to jedno z atrakcyjniejszych miejsc pracy dla medyków i personelu medycznego.
Red. To duży, menadżerski sukces.
PG: To sukces całego zespołu. Zawsze będę powtarzał, że firmę tworzą ludzie, a jej sukces uzależniony jest w dużej mierze od indywidualnego podejścia pracowników. Mamy zróżnicowany, sfeminizowany zespół kadrowy. Po latach spędzonych w tej firmie wiem, że wykonują kawał dobrej roboty i wciąż mają pomysły na siebie, zespoły i firmę. Te pomysły też należy uwzględniać.
Red. Dziękuję za rozmowę
PG: Dziękuję również.