Akcję zorganizowały Klub Honorowych Dawców Krwi PCK im. Miedzianej Kropli Krwi oraz Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi i Honorowych Dawców Szpiku Zakładów Górniczych „Rudna”. Dzisiejsze wydarzenie przebiegało pod hasłem „Żegnaj lato, witaj szkoło!”. Wśród fantów okolicznościowej loterii znalazły się m.in. odblaskowe opaski i światła do rowerów – wszystko dla bezpieczeństwa uczniów.
Do rejestracji zgłosiło się 26 osób, jednak po badaniach lekarskich cztery osoby nie zostały zakwalifikowane do oddania krwi.

Wśród oddających krew po raz pierwszy była pani Natalia z Polkowic:
– Mój tato pracował pod ziemią jako górnik na Rudnej. Przeżył tąpnięcie. Wiem, jak potrzebna jest krew, dlatego tu dzisiaj jestem.
I przypomniała znane słowa z piosenki „Tolerancja” Stanisława Soyki: „I żeby żyć, siebie samego trzeba dać”.

Pani Anna oddawała krew wiele razy. Zmobilizowała do krwiodawstwa córkę, a dziś po raz pierwszy krew oddał jej dwudziestoletni syn Maks, który specjalnie na akcję przyjechał z Poznania.
– Po prostu w tej rodzinie już nie wypadało się uchylać – żartował. – A mówiąc serio: wiem, jak cenna i niezastąpiona jest krew.
Pan Robert jest członkiem klubu od dwóch lat. Doskonale pamięta, jak honorowi dawcy oddali ponad 28 litrów krwi, aby ratować jego syna. Sam oddał na razie dwa litry, ale – jak zapewnia – to dopiero początek.

Wśród dawców był również szczupły, poważnie wyglądający mężczyzna z Ukrainy. Pochodzi z Krzywego Rogu, a do Polski przyjechał jeszcze przed wojną, po śmierci żony. Obecnie pracuje w firmie z Katowic, a w Polkowicach przebywa na delegacji. Oddaje krew zawsze, gdy tylko może.
– Wiem, że moja krew nie pojedzie na Ukrainę ratować rannych żołnierzy. Ale, jak tylko mogę, chcę pomagać także tutaj, w Polsce – mówi Konstantin.
Krew to nie tylko symbol życia – to jego dosłowny nośnik. W medycynie jest absolutnie niezastąpiona. Wykorzystywana w leczeniu ofiar wypadków, pacjentów onkologicznych, osób po przeszczepach, operacjach i zmagających się z chorobami krwi. Do dziś nie udało się stworzyć sztucznego odpowiednika krwi, dlatego każda kropla oddana przez dawców ma realną moc ratowania życia.
To już szósta w tym roku akcja krwiodawstwa zorganizowana przez kluby Miedzianej Kropli Krwi.
– Zebraliśmy dotychczas nieco ponad 190 litrów krwi i zarejestrowaliśmy 198 dawców szpiku – informuje Piotr Marszałek, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK im. Miedzianej Kropli Krwi. – Warto się starać, warto pomagać. Cieszę się, że podczas każdej naszej akcji pojawiają się panie i panowie, którzy oddają krew po raz pierwszy. Prawie wszyscy przychodzą ponownie.
Dziękujemy każdemu, kto był z nami! Dziękujemy Klubowi HDK PCK im. Miedzianej Kropli Krwi oraz Stowarzyszeniu HDK ZG „Rudna” za organizację!
Wszystkich, którzy chcą pomagać, dzieląc się bezcennym darem, zapraszamy do Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych na kolejną akcję – już 26 października.
